Kilimanjaro jest najwyższym szczytem w Afryce i najwyższym na świecie wolnostojącym masywem górskim. Upragniony przez wielu wierzchołek nosi nazwę – Uhuru Peak (5895 m n. p.m.), co w języku suahili oznacza – Szczyt Wolności. Jakże znamienna to jest nazwa dla każdego, kto marzy o tym żeby zdobyć ta górę. Tak zdecydowanie! Po kilku dniach trekingu i ataku szczytowym, poczujemy prawdziwa wolność i nieopisaną radość! Ale po kolei, jak za to się zabrać?
#MOTYWACJA, #UNAWEZA, #YOU CAN
Od niej wszystko się zaczyna. Im większa, tym lepiej dla sukcesu całego wydarzenia. Góra, mimo że zupełnie nie wymagająca technicznie, podczas ataku szczytowego przypomni o sobie a wtedy cała walka rozegra się w głowie. I lepiej żebyśmy przypomnieli sobie wszystkie powody, dla których się tu znaleźliśmy lub będziemy musieli wymyśleć je natychmiast, inaczej możemy mieć ogromną pokusę powrotu do namiotu. Powtórzę jeszcze raz, nie chodzi tu o trudności techniczne, ta góra po prostu tak już ma. Wejść na nią może każdy, ale nie wejdzie ten, kto ją zbagatelizuje i będzie myślał o niej jako o kolejnym łatwym celu. Unaweza, co w języku suahili znaczy MOŻESZ! My wierzymy, że możesz tu być i zdobyć tą górę i bardzo chętnie Wam w tym pomożemy.
#CEL , #ONETEAMONEDREAM
W tym przypadku dla każdego cel jest jeden, czyli One Team One Dream! Cała grupa od początku trekingu myśli tylko o jednym – osiągnąć szczyt Kilimanjaro! To zrozumiałe, ale musimy nauczyć się odciągać nasze myśli w innym kierunku. Z doświadczenia wiem, że intensywne myślenie o tym, co nas czeka za kilka dni, może wywołać niepotrzebny stres. Nasza rada to cieszyć się każdym dniem i zmieniającym się krajobrazem, być tu i teraz, nie myśleć o tym co będzie, wprowadzić afrykańską zasadę Hakuna Matata, co w języku suahili oznacza 'nie martw się, wszystko będzie dobrze’. Jedyne o czym nie możesz zapominać, to dużo pić, jeść, odpoczywać i relaksować się kiedy jest na to czas. Reszta sama przyjdzie. Wejdziesz na szczyt i będziesz oglądać jeden z najpiękniejszych wschodów słońca w swoim życiu!
#MAŁA GRUPA
Niewątpliwie dużym komfortem a często nawet kluczem do sukcesu jest niewielka grupa uczestników biorących udział w wyprawie. Wg. naszego doświadczenia maxymalnie 8 osób w grupie jest liczbą, która pozwala na stały i bieżący kontakt z uczestnikiem, na rozpoznanie jego potrzeb, stanu psychicznego i zdrowotnego. Przy takiej liczbie, grupa również jest bardziej zgrana wewnętrznie, uczestnicy nie są anonimowi.
#PRZEWODNIK
Grupa od samego początku jest pod opieka przewodnika i opiekuna polskiego. Już na etapie przygotowań, przed wylotem z Polski może się z nim skontaktować i rozwiać swoje wątpliwości. Przewodnik poznaje swoich uczestników, a także sprawdza ich ekwipunek w hotelu przed rozpoczęciem trekingu. W przypadku braku jakiegokolwiek elementu ubioru istnieje jeszcze możliwość jego wypożyczenia. W momencie rozpoczęcia trekingu tempo i trasę wyznaczają przewodnicy tanzańscy, jednak to przewodnik polski jest najbliżej grupy, zna jej samopoczucie i potrzeby. Szczególnie w tym najważniejszym dla każdego dniu ataku szczytowego, obecność przewodnika polskiego i jego duchowe wsparcie może okazać się bezcenne. W zależności od wielkości grupy na w drodze na szczyt towarzyszyć może nam aż 4 osoby z ekipy tanzańskiej. Przewodnik główny i jego dwóch zastępców oraz pomocnik, do tego przewodnik polski a zatem nawet przy maksymalnej liczbie uczestników 8 os, na dwóch uczestników przypada jeden opiekun. To bardzo dużo na wypadek gdyby któraś z osób musiała zawrócić, jest odprowadzana przez jednego z przewodników a reszta kontynuuje swój marsz na szczyt. Taki układ sprawia, że nawet niedyspozycja kilku osób nie stanowi zagrożenia dla pozostałych. Przede wszystkim musi być bezpiecznie i nikt nie może schodzić ani wchodzić bez opieki.
#EKIPA
Na trasie całego trekingu towarzyszy nam ekipa złożona z tragarzy, kucharza, przewodnika i jego pomocników. Ich łączna liczba wacha się w zależności od wielkości naszej grupy i ciężaru bagażu jakie mają do niesienia, ale przy grupie 7-8 osób możemy się spodziewać nawet 24-26 osób.
To właśnie oni ułatwiają nam treking jak tylko się da. Przejmują nasz bagaż główny, rozstawiają namioty, przygotowują i serwują wszystkie posiłki, dostarczają ciepłą wodę do namiotu. Dzięki nim nasz treking jest przyjemnością, a przed kluczowym dniem szczytowym jesteśmy odpowiednio zregenerowani i wypoczęci. Ostatniego dnia na szczyt towarzyszy nam przewodnik i jego pomocnicy, zazwyczaj jest to od 2-4 osob plus opiekun polski. Także będąc w maksymalnie 8 osobowej grupie mamy solidną opiekę i niezbędną pomoc.
#PICIE I JEDZENIE
Poza swoimi ulubionymi przegryzkami podczas trekingu na Kilimanajaro, nie musicie się martwić już o nic więcej. Przygotowaniem wszystkich posiłków a więc śniadań, obiadów , podwieczorków i kolacji zajmuje się nasz obozowy kucharz ze swoimi pomocnikami. Jemy w namiocie stołówkowym ze stołem i krzesłami, posiłki są bardzo obfite, zróżnicowane i naprawdę bardzo smaczne, na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli nie jemy mięsa, przed trekingiem również można to zgłosić. Jedzenie to bardzo istotny element naszej wyprawy, bo wiemy jak bardzo wasza energia jest ważna w osiągnięciu celu jakim jest wejście na szczyt. w naszej obozowej stołówce znajdziecie również zestaw do samodzielnego przygotowywania napojów, a w nim : herbatę, kawę, kakao, czekoladę, mleko w proszku, cukier, miód.
#EKWIPUNEK
Nasz ekwipunek podczas trekingu podzielony jest na bagaż główny ( może być to torba albo plecak ok 60-70 l) i plecak, z którym idziemy ok 20-35 l, w którym mamy zapasowe ubranie, kurtkę przeciwdeszczową, odpowiednią ilość wody na cały dzień ( zalecamy picie ok. 3 litrów płynu poza tymi, które spożywamy z posiłkami), przekąski, czapka z daszkiem, okulary przeciwsłoneczne, krem z filtrem.
Co do szczegółowego zestawienia rzeczy jakie należy zabrać ze sobą, przygotowaliśmy go specjalnie pod kątem Kilimanajro i można go znaleźć tutaj. https://www.bealive.pl/kilimanjaro/#1571300942160-4f4f3f31-7225
#BEZPIECZEŃSTWO #AKLIMATYZACJA #TEMPO
Wasze bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze, dlatego też nasze trekingi na Kilimanjaro odbywają się z małych grupach- do 8 os, abyśmy mogli mieć kontakt z każdym z Was. Dodatkowo zawsze planujemy nadprogramową ilość przewodników, którzy towarzyszą nam na szczyt. Tak aby każdy z Was miał odpowiednią opiekę. Przewodnik z Polski również jest kluczowy, to on jest z Wami od początku, rozmawia i poznaje Was, wie na bieżąco czy jest pojawia się jakiś niepokojący objaw. Nie zapominajmy, że wchodzimy na prawie 6 tys. metrów, a to już nie jest bez znaczenia dla naszego organizmu. Ciśnienie jest tu dużo wyższe, powietrze rozrzedzone. Wariant naszego trekingu, a więc droga Machame, został tak dobrany, abyśmy mogli jak najlepiej się zaklimatyzować, innymi słowy abyśmy jak najlepiej dostosowali się do wysokości na której będziemy się znajdować. Poza odpoczynkiem, piciem dużej ilości płynów, regularnym spożywaniem posiłków na proces aklimatyzacji ma również odpowiednie, a więc nie za szybkie tempo marszu. Planowanie wejścia na szczyt to nie zawody, nie ważny jest tu czas ale nasz samopoczucie. Wypracowana kondycja będzie bardzo pomocna i ma wpływ na nasz komfort z marszu, ale nie zapewni nam aklimatyzacji, jeśli narzucimy zbyt wysokie tempo. O odpowiednie tempo marszu, w zgodzie z wszystkimi uczestnikami zadba nasz opiekun i przewodnik na Kilimanjaro.